ZNIESMACZONE IDĄ DO SĄDU
WIESZ, CO JESZ?
- Miałyśmy dość, nie mogłyśmy się zgodzić na trucie ludzi - mówią trzy byłe pracownice firmy
cateringowej. Zwolniły się z pracy, bo -jak twierdzą - nieświeżym jedzeniem musiały karmić
pracowników dużego oławskiego koncernu. - Same się zatrułyśmy- dodają. - Nikt nie reagował
na nasze skargi. Chciałyśmy chronić zdrowie klientów i niektóre nieświeże potrawy ukrywałyśmy.
Gulasz był nie do zjedzenia. Śmierdział.
Oskarżana firma kategorycznie zaprzecza. Jej właścicielka mówi, że dziewczyny wyssały to
z palca, a badania sanepidu nie potwierdzają zarzutów. Sprawę skierowała do sądu.
To będzie bardzo ciekawy proces. Dziewczyny zapowiadają, że nie odpuszczą i mają dowody.
KULINARNA PERŁA Z RYCZY NA
- Promuję nasz region - mówi Ewa Migocka, która z mężem prowadzi w Oławie „Spiżarnię Miodową".
GDZIE WYLĄDUJE ZDZISŁAW BREZDEŃ?
W Ministerstwie Skarbu, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, a może w jakiejś innej
instytucji rządowej? Rozmowy trwają, a działacze Prawa i Sprawiedliwości przymierzają się do wymiany kadr.
ANNA MUCHA
RADZI, JAK ZROBIĆ PERFEKCYJNY MAKIJAŻ
eprasa.pl ▸ Gazeta Powiatowa - Wiadomości Oławskie ▸ Gazeta Powiatowa - Wiadomości Oławskie 48 (26.11.2015)