Tygodnik Tucholski 38
Reklama D yżurny Komendy Powia- towej Państwowej Straży Pożarnej w Tucholi ode- brał zgłoszenie w zeszły wtorek (14 września) dokładnie o godzi- nie 20.38. Dotyczyło ono pożaru, który miał miejsce w zakładzie produkującym podłogi drewnia- ne w Piastoszynie. – Z przekazanych informacji wynikało, że ogień pojawił się w silosie z trocinami. Na miejsce zadysponowane zostały: jeden zastęp JRG Tuchola, dwa zastępy z KSRG, czyli OSP Kęsowo i Ra- ciąż, a także miejscowa jednostka OSP Piastoszyn – podaje Arka- diusz Kroll , zastępca komendan- ta powiatowego PSP w Tucholi. Na miejscu rzeczywiście oka- zało się, że ogień objął dębowe trociny, które znajdowały się w silosie – ten miał 7 metrów kwadratowych w podstawie i 8 m wysokości. Jak relacjonu- je strażak, ustalono, że silos jest wypełniony do połowy. Zdecy- dowano o wyłączeniu zasilania w energię elektryczną na terenie zakładu oraz podano jeden prąd gaśniczy na palące się trociny. Od czego ogień? Nasz rozmówca tłumaczy, że ist- niała możliwość grawitacyjnego opróżnienia opisywanego zbior- nika. Dlatego podjęto decyzję o stopniowym wysypywaniu trocin. – Materiał ten wywożono na pobliski plac, gdzie strażacy mogli go przelać wodą i ewen- tualnie zabezpieczyć, żeby nie doszło do rozprzestrzeniania się ognia. Na bieżąco, przy pomocy kamery termowizyjnej, sprawdza- no też stopień nagrzania elemen- tów silosu oraz elementów kon- strukcyjnych hali, znajdującej się obok – kontynuuje Kroll. Na końcowym etapie prowa- dzonych działań strażacy spraw- dzili ponadto całą linię przesyło- wą trocin. Tam nie stwierdzono zarzewi ognia. Jak podaje za- stępca komendanta, spaleniu uległo około 28 m 3 trocin, straty oceniono na 500 zł. Konstrukcję zbiornika miało udać się urato- wać. Cała akcja trwała 2 godziny i 12 minut. Na miejscu nie było policji ani zespołu ratownictwa medycznego – w wyniku zdarze- nia nikt nie ucierpiał. Co mogło spowodować pożar? – W meldunku przyjęto rzecz jasna wstępną, przypuszczalną przyczynę pożaru. Na miejscu, po akcji ustalono, że mogła to być wada mechaniczna maszy- ny wykorzystywanej do produkcji parkietu. Najprawdopodobniej gdzieś musiały pojawić się iskry, może było jakieś tarcie i doszło do zapalenia trocin, które dostały się potem rurociągami do silosu i tam zaczęły się tlić. Redakcji udało skontaktować się z szefostwem firmy. Jej pre- zes sam wezwał straż pożarną na miejsce. Przedstawicielka za- kładu potwierdza także przypusz- czalną przyczynę pożaru, o której informują służby. Zawiodła praw- dopodobnie opisywana maszyna. Kamil Tajl, fot. OSP Raciąż Na miejscu działały łącznie 4 zastępy. Na miejscu rzeczywiście okazało się, że ogień objął dębowe trociny, które znajdowały się w silosie. Strażacy gasili trociny magazynowane w silosie. Akcja trwała ponad 2 godziny. Szefostwo firmy potwierdza przypusz- czalną przyczynę pożaru, którą podają służby. Ogień w fabryce podłóg nr 38/2021 11 Tygodnik Tucholski
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzY2NjE=