Tygodnik Tucholski 38
Reklama bez względu na użyty mate- riał. Jaki nadaje się najlepiej? – Nieǡ polecałbym wykonywania płaskiego dachu zǡciemnych, błysz- czących dachówek ceramicznych, ponieważ mają one nierówności –ǡmówi fachowiec. – Sąǡone wy- palane iǡosiągnięcie idealnie rów- nej powierzchni jest poǡprostu nie- możliwe. Toǡrzuca się wǡoczy. Du- żo lepiej wygląda płaska, matowa dachówka betonowa albo blacha naǡrąbek (klik) – zapewnia. W ofercie jest także dach pła- ski z tzw. dachówki „karpiówki”. W tym przypadku koszty są naj- wyższe – ułożenie małych da- chówek to koronkowa robota. Jeśli chcemy ciąć kosz- ty, można nie zwracać uwagi na panujące trendy. Zdecy- dowanie tańsze są dachówki falowane. Ceramiczne są spo- śród nich najdroższe, ponieważ są najbardziej trwałe. Najtań- sza jest dachówka betonowa falowana. Jak wygląda czas oczekiwania na konkretne ma- teriały? Blacha jest dostępna od ręki, okres oczekiwania wy- nosi do około 2 tygodni od sta- bilnych producentów. Z da- chówką ceramiczną jest dużo gorzej – niektórzy producenci już w tym roku zaprzestali pro- dukcji, a na betonową czeka się około 2-3 miesiące. Głównie chodzi o modne kolory grafi- towe i czarne, kolory ceglaste i wiśniowe są łatwiej dostępne. Kolorystyka nie ma jednak żad- nego wpływu na cenę. Ta różni się w przypadku wyboru po- włoki blachodachówki: polie- ster jest najtańszy, na średniej półce jest mat, a najwyższą ja- kość mają powłoki szwedzkie. Ze względu na terminy dekarza i cieśli trzeba szukać szybciej. Fachowcy powinni być „zakle- pani” minimum pół roku przed wejściem na budowę. Jeśli sami kupujemy materiał wcze- śniej, trzeba sprawdzić zalece- nia producenta dotyczące jego przechowywania. – Blacha po- trafi się sparzyć, jeśli leży jedna naǡ drugiej. Konsekwencją tego będzie odchodzenie powłoki, któ- rą jest pokryta – uczula facho- wiec. – Ważne jest też kupowa- nie materiału zǡzaufanego źródła, ponieważ zdarza się, żeǡpóźniej dachówkę trzeba wymienić wǡra- mach gwarancji. Poǡ latach po- trafi plustrować, czyli łuszczyć się – jest toǡefekt tego, żeǡmar- giel dostał się doǡgliny podczas wypalania dachówki. Wychodzi toǡdopiero poǡdłuższym czasie, pod wpływem warunków atmos- ferycznych – dodaje. Znaleźć dobrego fachowca to sztuka Coraz więcej ludzi decyduje się na wykonywanie prac samemu, szczególnie jeśli chodzi o wykoń- czenie domu. Czy wykonanie po- krycia dachowego własnoręcznie jest dobrym pomysłem? – Ktoś, kto maǡpewne pojęcie techniczne, powinien sobie poradzić zǡprostym, dwuspadowym dachem – mówi Arkadiusz Kroplewski. – Trze- ba się wǡtym czuć iǡnie robić nic naǡsiłę. Wiedza naǡten temat jest ogólnodostępna. Łatwo się jed- nak naciąć iǡprzykładowo ocieplić dach wełną oǡzbyt małej grubości, boǡ„tak pisali wǡinternecie” iǡpóź- niej mieć kłopot zǡprzemarzaniem. Niejednokrotnie jednak byłem pod wrażeniem konstrukcji dachów, którą wykonywali sami klienci. Jednak wǡwiększości przypadków mury, konstrukcję dachu iǡpokrycie inwestorzy zostawiają fachowcom – dodaje. Znalezienie dobrych specja- listów jest sztuką. Najczęściej ludzie szukają w internecie, tam sprawdzają opinie lub posiłkują się tzw. „pocztą pantoflową”. Czasem jednak te opinie nie ma- ją pokrycia w rzeczywistości. Jak mówi nasz rozmówca, najle- piej sprawdzić fachowca po jego pracy – zajrzeć na dwie, trzy bu- dowy. Dotyczy to nie tylko cieśli i dekarza, ale także murarza czy tynkarza. Cena w tym przypad- ku nie jest decydująca – konse- kwencją pozornej oszczędności może być niestety fuszerka, któ- rą potem trzeba będzie popra- wiać, a to spowoduje dodatkowe koszty. Podstawą jest zaangażo- wany kierownik budowy. Przez lata pracy w branży budowlanej pan Arkadiusz niejedno już wi- dział. Klientowi, który nie zna się na budowlance, ciężko będzie wyłapać błędy czy odstępstwa od projektu. – Kilka dni temu byli- śmy naǡbudowie, która jest tak źle wykonana, żeǡnie wiadomo, coǡda- lej zrobić – mówi. – Murarz wziął 50 tysięcy złotych, odjechał zǡpla- cu budowy iǡumył ręce – ostrzega tucholski fachowiec. W internecie taniej. Czy na pewno? Zaangażowany powinien być także sam inwestor. Zanim zdecydujemy się na konkretny model dachu, lepiej zobaczyć go na żywo, bo zdjęcie w kata- logu nigdy w stu procentach nie oddaje rzeczywistości. Nie zo- baczymy tam pofalowań bla- chy, nierówności płaskiej płytki ceramicznej. Kluczową sprawą jest spotkanie z fachowcem, który doradzi, jaki materiał wy- brać i zrobi wycenę. Zakupy przez internet wydają się for- mą oszczędności – nie da się ukryć, że materiały są często tańsze niż w hurtowniach. I tutaj jednak można się naciąć. – Por- tale sprzedażowe niszczą rynek iǡ sprzedaż bezpośrednią. Tam nieǡmaǡkontaktu zǡklientem – mó- wi fachowiec. – Pozostaje też kwestia gwarancji, którą niełatwo wyegzekwować przez internet. Staramy się uświadamiać klien- tów, żeǡtoǡpozorna oszczędność. Cena toǡnie wszystko – podkre- śla. Ostrzega, że zakup takiego „kota w worku” może skończyć się dodatkowymi kosztami. – ǡMożna się zdziwić, jak zamiast zamawianej blachy dobrej jako- ści przyjedzie blacha cienka jak żyletka, która będzie się wyginać naǡzamkach iǡpowstaną szczeli- ny. Mieliśmy taką sytuację: pani zamówiła tańszą blachę zǡinter- netu, oszczędzając tysiąc złotych. Majster nie chciał tego zakładać, ale dał się namówić. Oszczędność skończyła się tym, żeǡdach wyglą- da poǡprostu źle – dodaje. Tekst i fot. Elżbieta Doniecka Jak szukać oszczędności? Kilka rad 1. Projekt. Otwarcie mów projektantowi, jakie masz środki finansowe. Najtańszy będzie dach dwuspadowy. Pamiętaj, że porządne okno dachowe to koszt około 2 tys. zł. 2. Materiały . Nie zawsze tańsze materiały zakupione w internecie dadzą wymierne oszczęd- ności. Łatwo się naciąć, dlatego lepiej udać się do fachowca, który zna się na tym, jakiej jakości materiały są potrzebne. 3. Fachowiec. Aby wybrać dobrego fachowca, najlepiej zobaczyć jego pracę na żywo, nie wie- rzyć ludziom na słowo ani nie ufać pozytywnym opiniom w internecie. TWÓJ DOM 7
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzY2NjE=