Tygodnik Tucholski 38
Członkowie Tucholskiego Sto- warzyszenia Eksploracyjnego „Ostroga” za zgodą konserwatora zabytków prowadzili poszukiwa- nia wykrywaczami metali w oko- licach Moszczenicy. To właśnie na tych terenach 1 września 1939 roku 18. Pułk Ułanów powstrzy- mywał atak niemieckiej piechoty zmotoryzowanej. I to tutaj polegli pierwsi polscy ułani. – M.in. dzięki inscenizacjom większość osób zna historię działań pod Krojantami, a walki obejmowały znacznie większy te- ren, m.in. Moszczenicę, Lichno- wy czy Pawłowo. Naszym marze- niem jest, by lepiej przebadać te tereny – mówi Ireneusz Szweda z „Ostrogi”. Iskra od mieszkańca Dzięki pracy członków organizacji udało się znaleźć w tej okolicy spo- ro cennych artefaktów, m.in. frag- menty oporządzenia ułańskiego, element siodła od karabinu maszy- nowego CKM, elementy umundu- rowania, np. guziki, a także łuski od polskiej i niemieckiej broni. Przedmioty trafiły do konserwato- ra zabytków, który ma prawo nimi rozporządzać. Zapewne najpierw zostaną zbadane i opisane. – Decyzja o tym, co z nimi stanie się później, oczywiście na- leży do konserwatora. Nam ma- rzyłoby się, żeby trafiły do jakiejś izby pamięci, może tej w Nowej Cerkwi – podkreślają członkowie stowarzyszenia. Póki co o walkach w tym re- jonie przypomina pamiątkowa tablica oraz kamień z inskrypcją. – Jesteśmy dumni, że spoty- kamy się w takim miejscu. To dla nas podniosła chwila. Nie byłoby tej iskry, gdyby nie zaangażowa- nie mieszkańca Moszczenicy Jó- zefa Kowalskiego. Wspólna pasja i rozmowy o historii przywiodły nas tutaj – mówił podczas sobot- niej uroczystości Ireneusz Szwe- da. Podkreślał też, że nawet miej- scowi nie zawsze wiedzą o tym, co w przeszłości działo się w lesie pod Moszczenicą. Teraz o działa- niach wojsk będzie można prze- czytać na tablicy. Znajduje się ona przy leśnej drodze (wjazd z drogi wojewódzkiej naprzeciw- ko skrętu na Moszczenicę). Trzeba pamiętać Warto podkreślić, że miejsce walk i śmierci żołnierzy nie by- ło całkowicie zapomniane – już od lat 70. o krzyż położony nie- co głębiej w lesie dbali żołnierze z jednostki w Nieżychowicach. Zarówno im, jak i inicjatorom stworzenia nowego miejsca pa- mięci oraz działaczom z sołectwa dziękował wójt Zbigniew Szcze- pański . – Jestem wdzięczny za tę ini- cjatywę. Tu, w okolicy, zginęło siedmiu ułanów – podkreślał wło- darz, przywołując także uroczysto- ści patriotyczne pod Krojantami. Tablicę poświęcił ksiądz Ry- szard Ptak , proboszcz parafii w Nieżychowicach. – Podczas wojny zginął mój dziadek ze stro- ny mamy. Pamięć o tamtych wy- darzeniach musi być kultywowa- na, bo inaczej najmłodsi nie będą znali faktów – mówił. – O miejscu w okolicy Moszczenicy wiedzieli- śmy, ale było trochę ukryte. Teraz jest wyeksponowane. Tekst i fot. Ramona Wieczorek W Moszczenicy powstał pomnik upamiętniający ułanów 18. pułku, którzy w 1939 roku stawili opór niemieckim wojskom. Do odkrycia mniej znanych kart lokalnej historii przyczynili się mieszkańcy oraz Tucholskie Stowarzyszenie Eksploracyjne „Ostroga”. Wspólne zdjęcie uczestników sobotniej uroczystości. Na pierwszym planie Ireneusz Szweda, wartę pełnili Ireneusz Jasiniewski i Adrian Siekierkowski ze stowarzyszenia GRH Ziemi Krajeńskiej. W ramach pierwszej po- wakacyjnej sesji Rady Miejskiej w Tucholi samorządowcy otrzymali odpo- wiedzi na interpelacje i wnioski kierowane do Zarządu Dróg Wo- jewódzkich w Bydgoszczy. Doty- czyły one różnych kwestii. Radny Krzysztof Baran wnio- skował m.in. o zamontowanie lustra przy skrzyżowaniu ulicy biegnącej z Nowej Tucholi w kie- runku ulicy Bydgoskiej (przed lasem). W odpowiedzi Zarząd Dróg Wojewódzkich uznał, że wi- doczność w obrębie tego skrzy- żowania została przywrócona po- przez wycięcie krzaków i montaż lustra nie jest już konieczny. Radny Baran wspominał też o naprawach chodników w ciągu dróg wojewódzkich. Jako pierw- szy wymienił chodnik w Kiełpi- nie. Potrzeba remontu w tym konkretnym miejscu, jak zazna- czył, zgłaszana była już w roku ubiegłym. Tymczasem jego zda- niem nic nie zostało wykonane. – Zarząd dróg widzi koniecz- ność poprawy komfortu niechro- nionych uczestników ruchu dro- gowego poprzez remonty ciągów pieszych. Jednakże duże potrzeby związane z utrzymaniem istnieją- cej sieci dróg oraz ograniczone środki finansowe pozwalają na re- alizowanie jedynie najpilniejszych zadań – informuje zastępca dyrek- Drogowcy zasypani pytaniami W połowie września odbył się od- biór inwestycji pn. „Przebudowa drogi gminnej Rzepiczna – Roso- chatka”. Zgodnie z jej założeniami na 300-metrowym odcinku wy- budowano jezdnię o nawierzch- ni bitumicznej wraz ze zjazdami, dojściami do posesji oraz pobo- czami. Wartość inwestycji wyniosła 147.971,62 zł. Została ona zreali- zowana przez miejscową firmę – Zakład Sprzętowo-Transportowy Czesława Pawłowskiego z Tucholi. Z utwardzenia tego odcin- ka drogi najbardziej cieszą się mieszkańcy, którzy na co dzień korzystali i korzystają z dojazdu tą drogą. Mówią wprost – droga ułatwia nam komunikację. Znik- nie też nieznośny, unoszący się na drodze gruntowej kurz i pył. (lz), fot. nadesłane Z Rzepicznej w kierunku Rosochatki moż- na przejechać się nowym asfaltem. Wpraw- dzie to zaledwie 300-metrowy odcinek, ale dla tamtejszych mieszkańców to spore udogodnienie. Tucholska organizacja pomogła po sąsiedzku Utrudniony wyjazd z Nowej Tucholi na ulicę Bydgoską, barierki ochronne na skrzyżowaniu, wytyczenie przejść dla pieszych i naprawa chod- ników – to jedne z ostatnich interpelacji rad- nych miejskich do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy. Nie wszystkie zostały uwzględ- nione. tora ds. inwestycji ZDW w Byd- goszczy Leszek Nitka . – Chodnik w Kiełpinie został naprawiony w roku ubiegłym w ramach po- siadanych środków. W chwili obecnej nie stwierdzono występo- wania uszkodzeń, które zagrażają bezpieczeństwu pieszych. Leszek Nitka w swoich odpo- wiedziach odniósł się również do interpelacji radnego Irene- usza Wesołowskiego w sprawie zamontowania na skrzyżowa- niu w Rudzkim Moście barierek ochronnych dla pieszych. Wspo- mniane urządzenia – bariery wy- gradzające zgodnie z informacją z ZDW mają być wymienione. Radni, a w szczególności au- tor wniosku Dariusz Karnowski dostał też odpowiedź w sprawie wytyczenia w ciągu drogi woje- wódzkiej 240, przy marketach Biedronka i Polo bezpiecznych przejść dla pieszych. W tej kwestii nic się nie zmieni. – Ścieżka pieszo-rowero- wa przecina w tych miejscach wyjazdy ze sklepów – zauważa Karnowski. – Zasadnym byłoby wytyczenie przejść. Leszek Nitka zwrócił uwagę, że przy wyjeździe z Biedronki wy- tyczone jest przejście dla pieszych z azylem, a przy Polo przejście nie zostało wyznaczone, ponie- waż jest to wyjazd z parkingu. – Na wyjazdach i zjazdach z parkingów oraz posesji nie wyzna- cza się przejść dla pieszych – odpo- wiada zastępca dyrektora ZDW. (lz) O 300 metrów asfaltu więcej 14 nr 38/2021 Tygodnik Tucholski
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzY2NjE=