DORWAŁ GO PO SŁUŻBIE
DOBRA. KIEROWCA ROZPĘDZONEJ CIĘŻARÓWKI OMAL NIE STARANOWAŁ
NA ŚLISKIEJ DRODZE SAMOCHODU OSOBOWEGO, KTÓREGO KIEROWCA,
CHCĄC UNIKNĄĆ ZDERZENIA, UCIEKŁ NA POBOCZE I ROZBIŁ SWOJE AUTO
NA PRZYDROŻNYM DRZEWIE. WIDZĄC, ŻE UWAGA ŚWIADKÓW ZDARZENIA
SKUPIA SIĘ UDZIELANIU POMOCY KIEROWCY „OSOBÓWKI”, SPRAWCA WYPADKU
UCIEKŁ I PRÓBOWAŁ SIĘ SCHOWAĆ NA JAKIŚ CZAS. DOGONIŁ GO SWOIM PRYWATNYM
SAMOCHODEM I ZATRZYMAŁ POLICJANT BĘDĄCY W CZASIE WOLNYM OD SŁUŻBY.
U NAS WCIĄŻ ŚCIERNISKO
ALARM SMOGOWY!
ZAPAŚNICY NIE CHCĄ MMA
MOGLI ZAMARZNĄĆ
NIESZCZĘSNY DWORZEC
BEZ SZANS NA LUKSEMBURG