JESTEM NIEKUPUJĄCĄ ZAKUPOHOLICZKĄ
100 tysięcy złotych na mieszkanie rozpłynęło się w mgnieniu oka.
Kolejne kredyty wystarczały na coraz krócej. Brakowało na czynsz,
opłaty, a nawet jedzenie. Za to szafa pękała w szwach od nowych ubrań,
butów, torebek i kosmetyków. Niepozorne zakupowe przyjemności wciągnęły
Martę w niebezpieczny nałóg kupowania. - Mówi się, że zakupy poprawiają
kobietom humor, że nowe buty czy sukienka potrafią zdziałać cuda.
Dziś z całą stanowczością mogę stwierdzić, że jest to złudna
przyjemność - wyznaje Marta Jankowska.
RZECZNIK PRASOWY MON NICZYM MINISTER
Sarnowa Góra ma swoje 5 minut w ogólnopolskich mediach, choć mieszkańcom
wcale na takim rozgłosie nie zależało.
DOŻYNKI W ROZALII...
... I DOŻYNKI JASNOGÓRSKIE
W TYM ROKU „QUO VADIS"
RÓŻAN
REFERENDUM NIE BĘDZIE