JEDEN SMS ZNISZCZYŁ MI ŻYCIE
ZDAŁEM OSTATNI EGZAMIN. WYCZEKIWANY KONIEC NAUKI.
WYSZEDŁEM SPÓŹNIONY Z UCZELNI I WSIADŁEM DO SAMOCHODU.
SPIESZYŁEM SIĘ. Z WARSZAWY DO PRZASNYSZA JADĘ ZWYKLE
OKOŁO 2,5 GODZINY, MUSIAŁEM SIĘ POSPIESZYĆ - MÓWI JAREK.
„ŚNIADANIE DAJE MOC” W PRZASNYSKIEJ DWÓJCE
KOLEJNY PRZEJECHANY MĘŻCZYZNA
OGIEŃ STRAWIŁ WSZYSTKO
ERA ERASMUSA