PKS JEDZIE NA OPARACH
Plan ratowania spółki i dzierżawa taboru prywatnemu przedsiębiorcy utknęły
w martwym punkcie. Jest tak źle, że wkrótce autobusy z dnia na dzień mogą
nie wyjechać w trasę. - Nie mamy pieniędzy na paliwo, na olej napędowy
- przyznaje bez ogródek Paweł Bińczyk, likwidator w puławskim PKS-ie.
TOMASZ KITKA CZŁOWIEKIEM ROKU 2015
PUŁAWY: RADNY CHCE MIEJSKIEJ GAZETY
GMINA JANOWIEC: SPŁONĄŁ DOM WESELNY W TRZCIANKACH
PUŁAWY: JARCZEWSKI I RYBAK ODWOŁANI
GMINA KAZIMIERZ DOLNY: MIESZKAŃCY ZNÓW PÓJDĄ DO URN
GMINA WĄWOLNICA: SZKOŁA W KARMANOWICACH ZOSTAJE